Po tej pamiętnej kwietniowej nocy 1986 roku w ChEZ znajduje się wiele obiektów, które są interesujące. Do takich należą (chłodnie kominowe) dla piątego i szóstego reaktora elektrowni jądrowej w Czarnobylu, które zostały praktycznie ukończone i miały zostać oddane do eksploatacji pod koniec 1986 roku. Ale ci dwaj bracia bliźniacy pozostali niedokończeni na zawsze, a teraz uosabiają minioną erę ZSRR.
Wieże chłodnicze przeznaczone były do dodatkowego chłodzenia wody znajdującej się w stawie chłodzącym elektrowni jądrowej w Czarnobylu. To właśnie ta woda miała być w przyszłości dostarczana do reaktora piątego i szóstego, ponieważ dostępnych zasobów już nie wystarczało na nowe moce reaktora. Staw chłodzący został stworzony sztucznie, a jego powierzchnia wynosi około 24 kilometry kwadratowe . Staw ten służył jako system chłodzenia do chłodzenia pierwszego i czwartego bloku elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Ciekawostką jest to, że poziom wody w stawie chłodzącym jest o sześć metrów wyższy niż w rzece Prypeć, dlatego nieustannie musieli pompować wodę do tego stawu za pomocą pomp. Biorąc pod uwagę, że taka procedura wymaga znacznych kosztów, postanowiono go wycofać z eksploatacji.
W przypadku chłodni kominowych ich zasada działania jest dość powszechna i polega na tym, że woda jest chłodzona za pomocą ukierunkowanego przepływu powietrza atmosferycznego. Wymiary wieży chłodniczej również są dość duże, jej wysokość miała wynosić 150 metrów, a średnica 126 metrów. Na przykład wysokość tajnego obiektu „Duga-1” (radziecki strategiczny radar pozahoryzontalny (OTH)) również wynosi 150 metrów.
Niektórzy eksperci twierdzili, że chłodnie będą odpowiednie tylko w ciepłym sezonie, a chłodnie będą wyłączane w okresie zimowym. Ale tak czy inaczej, te niedokończone objekty nigdy nie zostaną wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem i pozostaną jedynie jako pomnik przypominający wypadek w Czarnobylu.